Zaburzenia lekowe to dość powszechne problemy psychiczne, które dotykają, jak szacują specjaliści, 15-20% współczesnej populacji. Zaburzenia te mogą przyjmować rozmaitą postać, jednak najczęściej mamy do czynienia z tzw. zaburzeniami lękowymi uogólnionymi, charakteryzującymi się obecnością uporczywego lęku o charakterze ogólnym, a więc takim, który nie jest związany z żadną łatwo dającą się określić przyczyną. Lęk ten nie ma wprawdzie dużego nasilenia, niemniej jest w życiu stale obecny. W uogólnionych zaburzeniach lękowych zazwyczaj pojawia się również szereg objawów towarzyszących, takich jak przykładowo nadmierna drażliwość, problemy z koncentracją, stan permanentnego zmęczenia, zaburzenia snu czy kołatania serca.
Literatura tematu wskazuje szeroką gamę przyczyn rozwoju zaburzeń lękowych, począwszy od problemów pojawiających się już w dzieciństwie, poprzez występujące w okresie dorastania, po związane z odpowiedzialnością w życiu dorosłym. Zaburzenia lękowe pojawiają się bowiem często jako rekcja na niestabilną sytuację rodzinną, zawodową czy finansową, jak również rozmaite zmiany życiowe. I chociaż genetyczne podłoże zaburzeń lękowych jest kwestią dyskusyjną, praktyka kliniczna pokazuje, że niektórzy ludzie są bardziej niż inni do nich predysponowani. Jeżeli jednak wykluczymy dziedziczne podłoże takich predyspozycji, trop wiedzie w kierunku diety. A konkretnie powodowanych nieracjonalną dietą niedoborów niektórych ważnych, niezbędnych składników pokarmowych, takich jak przykładowo lizyna.
Lizyna jest niezbędnym składnikiem pokarmowym z grupy aminokwasów. Natomiast niezbędny składnik pokarmowy to taki, bez którego organizm nie jest w stanie się obyć, ale ponieważ samodzielnie go nie wytwarza, musi polegać na jego źródłach pokarmowych. Lizyna jest nieodzowna dla prawidłowego wzrostu i regeneracji organizmu, szczególnie tkanki mięśniowej, a także pomaga wchłaniać wapń i odgrywa ważną rolę w tworzeniu kolagenu – białka kości, skóry, ścięgien i chrząstek. Lizyna odgrywa jednocześnie istotną rolę w syntezie karnityny odpowiedzialnej za produkcję energii we wszystkich tkankach naszego organizmu, w tym w tkance nerwowej mózgu. I jak się okazało w toku prowadzonych badań, lizyna jest niezbędna do utrzymania w odpowiednich obszarach mózgu optymalnego poziomu serotoniny – neuroprzekaźnika nazywanego potocznie „hormonem szczęścia”, zapobiegającego rozwojowi zaburzeń psychicznych o charakterze lękowo-depresyjnym. Lizyna wpływa również bezpośrednio na aktywność receptorów serotoninowych i benzodiazepinowych, przez co odpowiednio wysoki poziom jej spożycia, jak wynika z badań, chroni ludzi przed rozwojem uogólnionych zaburzeń lękowych.
Dlatego też niedobór lizyny, wynikający najczęściej u ludzi z nieracjonalnego żywienia z przewagą ubogich w ten aminokwas produktów zbożowych, daje takie objawy ze strony układu nerwowego, jak zawroty głowy, permanentne zmęczenie, nadmierna ekscytacja, spadek odporności na stres oraz nasilenie lęku uogólnionego. Z tego typu obserwacji narodził się więc pomysł naukowców, że suplementacja lizyny mogłaby potencjalnie normalizować reakcję na stres oraz zmniejszać stopień lęku uogólnionego.
Po udanych eksperymentach na zwierzętach (Srinongkote, 2003; Smriga, 2003), naukowcy ci przeszli do fazy badań klinicznych na ludziach (Smriga, 2004).
Do swoich badań naukowcy włączyli 45 gospodarstw domowych, w których używana do wypieków mąka została wzbogacona lizyną w ilości 4.2 g/kg, zaś 48 innych wytypowanych gospodarstw, stosujących zwykłą mąkę, obserwowali dla porównania jako grupę kontrolną. Poziom lęku oceniany był w tym badaniu za pomocą powszechnie stosowanej klinicznie miary leku State-Trait Anxiety Inventory (STAI).
Wzbogacenie diety lizyną znacznie zmniejszyło wynik STAI, a efekty przeciwlękowe zaobserwowano tylko w podgrupie z wysokim wyjściowym lękiem uogólnionym, co dowiodło, że suplementacja tego aminokwasu nie obniża naturalnego poziomu czujności, niezbędnego do normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Przy czym poprawa wyniku STAI powodowana suplementacją lizyny (6.9) odpowiadała zmianom obserwowanym w testach klinicznych z lekami przeciwlękowymi, takimi jak fluoksetyna, która obniżała wynik STAI o 8.1, i diazepam, który obniżał ten wynik o 6.8 punktu.
A praktyczne wskazówki płynące dla nas wszystkich z tych badań są takie, że osoby predysponowane do zaburzeń lękowych powinny zadbać o optymalny udział lizyny w swoim codziennym pożywieniu, w czym mogą im dopomagać odpowiednie suplementy diety, oparte na tym cennym składniku pokarmowym.
Sławomir Ambroziak