Ważną rolę w rozwoju miażdżycy i ogólnie chorób sercowo-naczyniowych ogrywa aktywacja i agregacja płytek krwi, w wyniku których to procesów płytki krwi osadzają się na ścianach naczyń krwionośnych, powodując zatory w układzie krążenia. Na aktywację płytek krwi do zlepiania się bardzo duży wpływ mają interakcje zachodzące pomiędzy nimi a lipoproteinami osocza, czyli cząsteczkami transportującymi cholesterol. Jak powszechnie wiadomo, lipoproteiny o małej gęstości (LDL) są liporoteinami aterogennymi, czyli miażdżycorodnymi, a podwyższony poziomy LDL w osoczu sprzyja incydentom zakrzepowym lub progresji zmian miażdżycowych. Lipoproteiny o małej gęstości zwiększają agregację płytek krwi, m.in. na drodze stymulacji ekspresji selektyny P.
Dzieje się tak dlatego, że zwiększona generacja reaktywnych form tlenu w różnych stanach patologicznych, takich jak choroby sercowo-naczyniowe i cukrzyca, prowadzi do wzmożenia procesów oksydacyjnych, takich jak peroksydacja lipidów, która powoduje oksydacyjną modyfikację LDL. Natomiast utleniona frakcja LDL (ox-LDL) jest znacznie skuteczniejszym, niż sama LDL, aktywatorem agregacji płytek krwi. Utleniona LDL stymuluje aktywację płytek krwi głównie poprzez zmniejszanie ekspresji syntazy tlenku azotu (NOS), enzymu wytwarzającego tlenek azotu, a tym samym hamowanie uwalniania tlenku azotu (NO) w komórkach śródbłonka naczyniowego i płytkach krwi. W ten sposób oxLDL promuje powstawanie zmian miażdżycowych na ścianach tętnic. Dlatego też lipoproteina LDL nazywana bywa potocznie „złym cholesterolem”.
Z kolei lipoproteiny o dużej gęstości (HDL), nazywane potocznie „dobrym cholesterolem”, wykazują aktywność przeciwmiażdżycową i przeciwzakrzepową, m.in. poprzez korzystne oddziaływanie na czynności płytek krwi. HDL promuje również wytwarzanie przeciwmiażdżycowego tlenku azotu. W kilku badaniach wykazano, że HDL odwraca promujący wpływ oxLDL na rozwój zmian miażdżycowych.
Natomiast pochodzący z pokarmu białkowego aminokwas, arginina, aktywuje wewnątrzkomórkową syntezę NO, dostarczając odpowiedniego substratu do jego produkcji przez syntazę tlenku azotu. A jak się okazuje, płytki krwi potrafią samodzielnie syntetyzować tlenek azotu. I jak wynika z badań, wprawdzie płytkowy NO tylko umiarkowanie hamuje aktywację płytek krwi, to jednocześnie bardzo skutecznie blokuje rekrutację kolejnych płytek krwi do tworzącej się skrzepliny. Tak więc endogenna produkcja NO w płytkach krwi ogranicza powstawanie zakrzepów.
Natomiast ekspresja wspomnianej już wyżej selektyny P na błonie powierzchniowej płytek krwi uznawana jest za swoisty i użyteczny wskaźnik stopnia ich aktywacji. Płytki krwi i komórki śródbłonka naczyniowego zaopatrzone są bowiem selektynę P, która odgrywa ważną rolę w procesach zapalnych, toczących się w światłach naczyń krwionośnych. Selektyna P szybko przemieszcza się do błony komórkowej i ulega ekspresji na powierzchni płytek krwi po aktywacji przez kilka mediatorów krzepnięcia krwi i procesu zapalnego, takich jak przykładowo trombina czy histamina.
Dlatego celem wykonanego swojego czasu eksperymentu (Sener, 2010) było zbadanie wpływu egzogennej argininy i frakcji HDL na stan aktywacji płytek krwi za pośrednictwem LDL i ox-LDL, mierzonej liczbą receptorów selektyny P.
W badaniu tym ustalono, że po inkubacji z LDL lub ox-LDL liczba receptorów selektyny P na płytkach krwi znacząco wzrosła. Jednak liczba receptorów selektyny P na płytkach krwi traktowanych LDL i ox-LDL z dodatkiem argininy uległa znacznemu zmniejszeniu, w porównaniu z płytkami krwi traktowanymi tylko LDL lub ox-LDL. Natomiast dodatek HDL do argininy i ox-LDL doprowadził do drastycznego spadku liczby receptorów P-selektyny, do wartości takiej, jak w przypadku płytek krwi kontrolnych, nietraktowanych żadnymi czynnikami.
W podsumowaniu swojej pracy jej autorzy doszli do wniosku, że podawanie argininy powoduje zwiększenie poziomu tlenku azotu w płytkach krwi i blokuje promujące działanie LDL lub ox-LDL na liczbę płytkowych receptorów selektyny P, wzmacniając przy tym przeciwmiażdżycowe, przeciwzakrzepowe i przeciwzapalne właściwości frakcji dobrego cholesterolu HDL.
Sławomir Ambroziak